Wielki Post 2023 rozpoczniemy już w środę 22 lutego. To właśnie na ten dzień przypada Środa Popielcowa, która rozpoczyna w Kościele czas 40-dniowej pokuty. Wielki Post to czas mający pobudzić katolików do podjęcia zdecydowanej drogi osobistej odnowy i nawrócenia. Życie religijne wiernych skupia się w tym czasie wokół trzech tematów: chrztu, pokuty i Męki Pańskiej. To szczególny czas modlitwy, pokuty i czynienia miłosierdzia. Bóg ukazuje nam trzy drogi nawrócenia i powrotu: modlitwę (miłość do Chrystusa), jałmużnę (miłość do bliźniego), post (miłość do siebie samego).

Ostatnim tygodniem Wielkiego Postu jest Wielki Tydzień, który rozpoczyna się Niedzielą Palmową, zwaną także Niedzielą Męki Pańskiej. W tym tygodniu chrześcijanie przypominają sobie w szczególny sposób mękę i śmierć Jezusa. Wielki Tydzień początkowo zaczyna się triumfalnie. Ówcześni ludzie przyjęli Jezusa w Jerozolimie z wielką radością. Rozłożyli gałązki palmowe i ubrania u jego stóp. „Hosanna Synowi Dawida!” Przyjęli Go jak króla. Po triumfalnym wjeździe Jezusa do Jerozolimy nastrój zmienił się diametralnie. Ludzie, którzy okrzyknęli Go królem, zażądali Jego śmierci zaledwie kilka dni później. Wiedząc, co ma nadejść, Jezus spożył ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę, podczas której uczynił im i nam dar: daje się nam w chlebie i winie, gdy stają się Jego Ciałem i Krwią. W Wielki Piątek chrześcijanie idą z Jezusem w jego bolesnej wędrówce na Kalwarię, miejsce, gdzie Jezus został ukrzyżowany. W Wielki Piątek wierni słuchają Męki Jezusa i myślą o bolesnej drodze, którą kroczył. Ciemność śmierci zostaje rozproszona przez światło Chrystusa, który zmartwychwstał! Trzy dni po śmierci Jezusa, w Niedzielę Wielkanocną, chrześcijanie świętują Jego Zmartwychwstanie. Ta wielkanocna radość trwa pięćdziesiąt dni, a jej kulminacją jest Pięćdziesiątnica.

Wejdźmy w okres Wielkiego Postu w najlepszy możliwy sposób! Przygotujmy się, trwajmy i wyczekujmy na Zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Zrozumienie i życie w Wielkim Poście

The current query has no posts. Please make sure you have published items matching your query.

Pamiętajmy o naszym uczestnictwie w nabożeństwach wielkopostnych Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali.

Pamiętajmy o naszym uczestnictwie w nabożeństwach wielkopostnych Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali. Za pobożny udział w tych nabożeństwach można uzyskać odpust zupełny.

Droga Krzyżowa

Droga krzyżowa (łac. via crucis) – to nabożeństwo wielkopostne o charakterze adoracyjnym, polegające na symbolicznym odtworzeniu drogi Jezusa Chrystusa na śmierć i złożenia go do grobu.Za pobożny udział w tym nabożeństwie można uzyskać odpust zupełny.

Stacje Drogi Krzyżowej

Stacja I – Jezus na śmierć skazany
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Po samotnej i pełnej cierpień nocy w ciemnicy, opuszczony przez ludzi, zostałem skazany niesprawiedliwym wyrokiem na śmierć krzyżową. Ty zawsze możesz wśród nocy swoich niepokojów przyjść do Mnie – przed tabernakulum. Możesz Mi mówić o swoim cierpieniu, niepowodzeniach, smutku. Większą jednak sprawisz mi radość, gdy będziesz trwać przede mną – nawet w milczeniu – prosząc za tych biednych braci, którzy w tym samym czasie swoimi grzechami wołali jak niegdyś tamci do Piłata: „Ukrzyżuj Go!”. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja II – Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Nałożono na Moje ramiona krzyż. Więcej niż drewno ciążyła Mi świadomość, że szczytu Mej miłości – Eucharystii – wielu nie zrozumie, nie doceni, wzgardzi nią. Jeżeli nie chcesz, abym sam dźwigał krzyż, pomóż Mi ofiarując się wraz ze Mną mojemu Ojcu we Mszy świętej. Jeżeli chcesz, abym Ja pomógł tobie dźwigać twój krzyż, jednocz się ze Mną przez Komunię św. Nie będziesz wtedy sam dźwigał krzyża. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja III – Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Upadłem z braku sił, lecz otaczający Mnie ludzie patrzyli na to obojętnie. Zamknąłem się w tabernakulum z nadmiaru miłości, lecz ludzie nawet gdy przychodzą do kościoła, to często są na to obojętni. Wynagrodzisz Mi tę obojętność, gdy wchodząc do Mego domu uświadomisz sobie Moją rzeczywistą obecność i podziękujesz Mi za to, że zostałem z wami. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja IV – Jezus spotyka Swoją Matkę
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Moja Matka bardzo cierpiała nad tym, że nie mogła Mi pomóc w czasie drogi krzyżowej. Od wniebowzięcia jest ze Mną na zawsze w domu Ojca. Jest jednak również bezsilna, gdy Jej nie prosisz, by nauczyła cię jednoczyć się ze Mną; gdy przyjmując Komunię św. nie pragniesz, aby Ona przyjęła Mnie w twoim sercu, uwielbiała, dziękowała, przepraszała. Ona zrobi to o wiele lepiej od ciebie. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Szymon przystał Mi na pomoc niechętnie, z przymusu. Bolało Mnie to tak, jak dziś boli, gdy ludzie przyjmują Mnie w Komunii z obowiązku, z tradycji, z obawy, a nie z miłości. Eucharystia to Sakrament Miłości. Czy mogę więc zadowolić się czymś, co nią nie jest? Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja VI – Św. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Weronika okazała Mi miłość tak, jak umiała. Doceniłem jej pragnienie miłowania. Dałem jej na chuście odbicie Mej umęczonej Twarzy. Tobie chcę dać dar o wiele cenniejszy: pragnę odbić Bosko-ludzką w twojej, to znaczy przemienić cię w siebie! Posłuży Mi do tego twój udział we Mszy świętej, codzienna Komunia św., każda chwila adoracji. Będzie to Moja odpowiedź na twoją miłość do Mnie. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja VII – Drugi upadek pod krzyżem
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Zamiast pomocy, gdy upadłem, spotkałem się ze zniewagami i szyderstwem. Zamiast miłości, przebywając wśród was w Hostii świętej, spotykam się z brakiem wiary, ze świętokradztwem, z obojętnością. Jeśli chcesz Mi za to zadośćuczynić, uczestnicz we Mszy św., choćbyś był zmęczony czy niezbyt zdrowy; przyjmij Komunię św., choćbyś był zmęczony oschłością i nie odczuwał wcale Mojej obecności. Przyjdź na adorację, choćbyś miał mało czasu, mało sił, żadnej ochoty do modlitwy. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja VIII – Jezus pociesza płaczące niewiasty
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Niewiasty okazały Mi współczucie słowami, łzami. Nie pogardziłem tym, gdyż był to objaw życzliwej miłości. One znały Mnie z widzenia, może słyszały Moje nauki... A ty? Otrzymałeś o wiele więcej – na każdej Mszy św. otrzymujesz Mnie samego! Dlatego nie zadowolę się słownymi zapewnieniami, że Mnie kochasz, lecz pragnę, abyś wykorzystując Moją obecność w sobie dowiódł miłości czynami, posłusznym wypełnieniem Mojej woli. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja IX – Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Byłem już bardzo wyczerpany, u kresu wytrzymałości fizycznej. Pragnienie wypełnienia woli Ojca dodawało mi sił – byłem całkowicie z Nim zjednoczony. Im bardziej będziesz razem ze Mną przez jedność życia, tym będziesz mocniejszy, tym doskonalej Mi zadośćuczynisz. Źródłem zjednoczenia za Mną jest Msza św., Komunia św., obcowanie ze Mną utajonym w Sakramencie Ołtarza. Mocą czerpaną w Eucharystii zniesiesz i wykorzystasz trud drogi krzyżowej twego życia. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja X – Jezus z szat obnażony
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Zabrano Mi wszystko, oprócz człowieczeństwa, oprócz umęczonego ciała. W Eucharystii miłość Moja poszła dalej: ukryłem nie tylko Bóstwo, ale i człowieczeństwo. Czy chcesz Mnie naśladować? Bądź więc coraz mniejszy, pokorniejszy i ukryj się we Mnie. Pozwól, by ludzie cię nie zauważali, pomijali. Niech Ja sam ci wystarczę. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja XI – Jezus przybity do krzyża
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Byłem obezwładniony. Otaczający ludzie mogli robić ze Mną co chcieli. To samo prawo dałem im wobec siebie ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Ty też z miłości do Mnie zgadzaj się, by ludzie krzyżowali cię swoim postępowaniem, wymaganiami, niezrozumieniem. im bardziej będziesz ze Mną zjednoczony przez Komunię św., przez miłość, tym bardziej będziesz umiał kochać ludzie i Mnie w nich. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja XII – Jezus umiera na krzyżu
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Każda Msza św. jest powtórzeniem Mojej śmierci na Golgocie! W czasie konania na krzyżu całkowicie oddałem się Ojcu. Nie myślałem o sobie, a tylko o Jego chwale i o zbawieniu każdego człowieka. Najlepiej będziesz uczestniczyć we Mszy św., gdy także bez reszty oddasz Mi swoją wolę, aż do zagubienia się w Mojej. Pragnę, abyś we Mszy św. uczestniczył tylko dla Nas, Osób Boskich – dla Trójcy Przenajświętszej. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja XIII – Jezus zdjęty z krzyża
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Matka Najświętsza otrzymała Moje ciało martwe, a patrzyła na nie z wielką miłością, przypatrywała się Moim ranom i chociaż już nie cierpiałem – współczuła Mi, przeżywała na nowo Moją mękę. Ty patrzysz w czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu na Moje Ciało uwielbione, ożywione Duchem. Należy Mi się jeszcze większa cześć, uwielbienie i miłość. Zdobywaj się na to także w oschłościach, także wtedy, gdy nie odczuwasz, że to Ja jestem. Tak czyniąc wynagradzasz Mi, przynaglasz Moją miłość miłosierną do okazania się jej wobec grzeszników. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja XIV – Jezus złożony do grobu
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste... Po śmierci Moje ciało złożono w grobie. Oddaj Mi swoją śmierć. Zgódź się na każdy jej rodzaj, na każdy czas. Po przyjęciu Komunii świętej sprawisz Mi radość, gdy Mi powiesz, że cieszysz się na chwilę naszego zjednoczenia w wieczności. Ojcze nasz... Któryś za nas cierpiał rany...
Previous slide
Next slide
DROGA KRZYŻOWA - rozważania II.

Stacja I – Jezus na śmierć skazany

Jezu w ciszy, przyjąłeś wyrok – zgodziłeś się męczeństwo…

Mimo, iż agresja tłumu skoncentrowała się na Tobie, tak jakbyś ją przyciągał, to nie okazałeś lęku. Miałeś takie spokojne oczy, poszedłeś dokąd Cię prowadzono, nie szamotałeś się, nie krzyczałeś, wchłonąłeś zło, chciałeś ocalić mnie.

Proszę, podpowiedz, jak przełożyć na moją codzienność Twój sposób reagowania na agresję i różne dotykające mnie niesprawiedliwości? W jaki sposób mam Ciebie naśladować?

Spokój i zawierzenie Bogu, jako metoda na dotykające mnie zło; wydaje mi się trudna, czasami wręcz niemożliwa do zrealizowania.

Boże pozwól wyrazić zgodę na Twoją wolę…

Stacja II – Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona

Jezu, znałeś Swój krzyż i przyjąłeś go.

Czy ja znam swój krzyż, czy tylko mi się tak wdaje? Z wielką łatwością nazywam „krzyżem” wszelkie niekorzystne, trudne, albo bolesne dl a mnie sytuacje. Świadomość zesłania ich przez Boga, pozwala łatwiej znosić ból, ale też usprawiedliwić siebie z wszelkich słabości, upadków, grzechów, których konsekwencją jest moje cierpienie, bądź innych. Zwykle „krzyż” kojarzy się z dopustem nieba, czyli narzuceniem a to pozwala zwolnić siebie z ponoszenia wszelkiej odpowiedzialności za popełnione zło. Jest to duże uproszczenie, gdyż stawia człowieka we własnej ocenie w dobrym świetle. Muszę odróżnić „krzyż” od konsekwencji moich grzechów, albo lekkomyślności.

Jezu pozwól mi odkryć mój prawdziwy krzyż, wtedy będzie łatwiej pogodzić się z nim, nieść go oraz zmobilizować się do lepszego życia.

Stacja III – Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem

Upadłeś i powstałeś, przed Tobą długa droga. Cały czas w milczeniu, ufności, pomimo nieustannego biczowania, szyderstw, poniżenia. Jak wiele czasu tracę na krzyk i bunt, albo na kontemplowanie poczucia krzywdy. Zamknięta w przeżywaniu porażki, nie widzę nikogo innego prócz siebie. Upadki odsłaniają moje słabości, więc wywołują obawę przed ewentualnym odrzuceniem ze strony innych. To wszystko nie pozwala szybko powstać.

A Ty. Po upadku od razu podniosłeś się o własnych siłach, ruszyłeś dalej…

Stacja IV – Jezus spotyka Swoją Matkę

Jezu. Spotkałeś Swoją Matkę nie wymieniliście ani jednego słowa. Nie były one potrzebne, wystarczyło spojrzenie.

Mario, powierzam Ci cierpienia moich bliskich, proszę by każde spotkanie z Tobą dodało sił i światła.

Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi

Szymon, pomimo zastosowanego przymusu, solidnie wykonał swoje zadanie. Bez protestu niósł krzyż razem z Jezusem. Nie wiadomo, co wtedy myślał, i jak zmieniło się jego życie po tym incydencie?

Jednak Szymon jest mi bliski, ponieważ przypomina mi trwanie w trudnej codzienności, czasami trochę wbrew sobie, w sytuacjach upokarzających, wstydliwych, mało ambitnych, tylko dlatego że jest to konsekwencja dokonanego wcześniej przeze mnie wyboru.

Szymon pomógł Jezusowi i raczej nie przypisywał sobie chwały. Jego postawa wymagała odwagi, samozaparcia i siły. Tego typu postawa jest konieczna w codziennych zmaganiach, szarych, niezauważanych przez nikogo. O siłę to takiego życia proszę Cię Jezu.

Stacja VI – Św. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi

Święta Weronika symbolizuje radość i odwagę niesienia pomocy. Dobroć, którą podarowała Jezusowi wydawać się może drobną, gdyż tylko otarła twarz skazańca. Nie dźwigała za niego krzyża, nie ubyło mu biczowania. Jednak w tym momencie ona podkreśliła Jego godność, o której nikt już nie pamiętał. Ona widziała małe rzeczy, potrzebne, nie musiała ponosić żadnych nakładów finansowych, by nieść dobro. Patrzyła dyskretnie czego innym potrzeba i co ona była władna zrobić – to robiła.

Pomagać z radością, odwagą, bez obawy, co powiedzą inni. A ja? Co jest we mnie z postawy Weroniki? O taką postawę dla mnie, proszę Cię…

Stacja VII – Drugi upadek pod krzyżem

Samotnie cierpiał i dźwigał krzyż, to był wysiłek ponad Jego siły. Znów upadł, ale podniósł się i ruszył dalej, wypełnić wolę Ojca.

Gdy odczuwam samotność, niezrozumienie, upadam, to muszę właśnie wtedy wykrzesać z siebie siły; nawet wówczas jeśli wydaje mi się, że już ich nie mam.

Każdy ból przytulam do Ciebie, Ty rozumiesz.

Stacja VIII – Jezus pociesza płaczące niewiasty

Kobiety płakały nad Jego losem. A cóż On zrobił? Upomniał je: zwróćcie uwagę na swoje życie i nie traćcie czasu na litowanie się nade mną. Mocne słowa, skąd On miał tyle sił fizycznych, by im to oznajmić? Właśnie powstał po drugim upadku?

Mało słów wypowiedział podczas drogi krzyżowej, a do płaczących niewiast aż całe zdanie. Zależało Mu na ich zbawieniu. Jest oto dla mnie wstrząsające, ponieważ mam dzieci i zastanawiam się; na ile realizuję Jego przesłanie w swoim macierzyństwie. Te słowa dotyczą każdego z nas, choć łatwo pozostać w przekonaniu, że wyłącznie szlochających niegdyś w Jerozolimie nad losem skazańca niewiast.

Stacja IX – Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem

Już wydawało się, że nie podoła iść dalej, tak bardzo był wycieńczony. A jednak podniósł się, by dokończyć drogi, żeby mnie zbawić. Samotny, opuszczony, pogardzony, cichy, ufny. Pozwól mi pamiętać o Tobie, gdy tak będę się czuła.

Stacja X – Jezus z szat obnażony

Oderwanie tuniki od zakrwawionego ciała było bardzo bolesne, całe ciało zdawało się być jedną raną. A oni- żołnierze zerwali ją i pozostawili Ciebie nagim.

Każde odzieranie z godności boli. I wtedy, gdy mi ją odbierają, ale również gdy odbieram ją komuś innemu.

Stacja XI – Jezus przybity do krzyża

Jezus przyjął ból ponad siły. Nie jestem w stanie przypatrywać się temu podczas kontemplacji. Zamykam oczy, jak przybijają Jego ręce i nogi, nie mogę znieść takiego zadawania bólu. Czy to znaczy, że jestem daleko od Ciebie? Pozwól trwać przy Tobie, gdy cierpisz najbardziej, przecież na tym polega miłość, ale bez Twojej pomocy nie jestem w stanie tak kochać.

Gdy ktoś jest poddany wielkiemu cierpieniu, często jest samotny. Jego smutek, może łzy, wyrażany żal budzą zgorszenie, albo bezradność u bliskich, więc odsuwają się do swoich obowiązków. Człowiek zostaje samotny, to opuszczenie staje się nie do zniesienia. Dobrze, wiem jakie to trudne.

Jednak, gdy otworzę oczy na cierpienie Jezusa, to uda mi się przetrwać samotnie moje cierpienie i może też wytrwam z kimś podczas jego drogi krzyżowej.

O to Cię proszę…

Stacja XII – Jezus umiera na krzyżu

Umierałeś w ogromnym bólu za mnie… Jezu dziękuję, powierzam Ci moje życie, zrób z nim co zechcesz.

Stacja XIII – Jezus zdjęty z krzyża

Nie jestem w stanie wyobrazić sobie bólu Matki Jezusa, gdy trzymała na rękach zmaltretowane ciało Syna. Na pewno wierzyła, że to wszystko odmieni się, że Zmartwychwstanie. Jednak każda komórka Jej organizmu przeszyta została bólem na wskroś.

Oddaję Ci Maryjo moje macierzyństwo, oraz moje bycie córką.

Stacja XIV – Jezus złożony do grobu

ażni ludzie, którzy złożyli do grobu Twoje Ciało. Jezu wraz z Tobą do grobu składam moje lęki, nieporadność, grzechy… Czekając na Zmartwychwstanie.

Droga Krzyżowa: z nadzieją przy cierpiącym Panu

1. Jezus na śmierć skazany.
Stacja wyszydzonych, wzgardzonych, wyśmianych, odepchniętych… Spraw mój Jezu, bym nigdy nie oskarżała, nie wskazywała na innych, nie potępiała. Pomóż mi, by ludzka słabość i bezradność zawsze budziła we mnie miłosierdzie i współczucie, abym w potępianych przez innych widziała oskarżonego Boga.


2. Jezus bierze krzyż.
Stacja obarczonych cierpieniem, chorobą kogoś bliskiego, umyślnie wyrządzoną przez kogoś przykrością, trudem w nauce… Pomóż mi, spokojnie przyjmować wielkie i małe krzyże, aby każdy z nich, złączony z tym Jezusowym, dawał mi życie.


3. Jezus pierwszy raz upada.
Stacja upadających w grzech, jeszcze niezbyt zmęczonych drogą, ale słabych, bezmyślnych. Pomóż mi, bym nigdy dobrowolnie nie trwała nawet w najlżejszym grzechu, aby moja beztroskość nie była przyczyną poważniejszych zaniedbań, abym przez moją wierność okazywała miłość Bogu.


4. Jezus spotyka Matkę swoją.
Stacja modlących się i ufających, wbrew nadziei, stojących przy człowieku w chwili, gdy tego najbardziej potrzebuje. Jezu spraw, by moja modlitwa złączona z modlitwą Twojej Matki była siłą i pomocą mi i wszystkim, którzy na nią liczą.


5. Szymon pomaga nieść krzyż Jezusowi.
Stacja ludzi dobrej woli. Szymon nie był przyjacielem Jezusa, do pomocy go zmuszono, a jednak niósł krzyż. W chwili zmęczenia, niechęci albo buntu pokaż mi Jezu człowieka, który bardziej ode mnie potrzebuje pomocy. Spraw bym umiała być dla drugich nawet, jeśli bardzo mi się nie chce. Uczyń ze mnie człowieka dobrej woli.

 

6. Weronika ociera twarz Jezusowi.
Stacja odważnych, którzy nie boją się podejść do kogoś ogólnie nielubianego, nie wstydzą się przeżegnać, potrafią odmówić, gdy widzą zło. Proszę Cię Jezu, spraw, bym wybierała nie to, co wygodne, ale to, co naprawdę dobre i słuszne.


7. Jezus drugi raz upada.
Stacja grzeszących ciężko, rozmyślnie wobec miłości bliźniego. Jak bardzo zapłacił Jezus za lekceważenie przeze mnie zła. Pomóż mi, bym chciała nawrócić się z grzechu, który mi się podoba, bo pozwala mi panować nad innymi. Spraw Panie, bym otwarła się na Twoje miłosierdzie.

 

8. Jezus spotyka niewiasty jerozolimskie.
Stacja płaczących. Tak łatwo się wzruszać nad Twoją Męką Jezu, a tak trudno nie odburknąć dla Ciebie w drugim człowieku, powstrzymać się od złości, uśmiechnąć się, albo odezwać do kogoś, choć się nie chce. Spraw, bym żyła prawdziwą pobożnością.


9. Jezus trzeci raz upada.

Stacja trwających w połowiczności i rutynie. Wygoda przychodzi łatwo, nawet nie zauważa się, że to początek największego upadku. Nie muszę mieć wiele. Jedyne, co powinnam, aby dobrze żyć: nauczyć się kochać.

 

10. Jezus z szat obnażony.
Stacja tracących czyste serce. Ten, który przeżył wstyd, hańbę na krzyżowej drodze jest z nami. Co człowiek potrafi uczynić z godnością innych? Z Tobą Jezu… pogardzić, wyśmiać, zmanipulować dla swojej korzyści. Spraw Panie, bym ze wszystkich sił starała się o czystość myśli, rozmów i czynów.


11. Jezus do krzyża przybity.
Stacja cierpiących. W morzu ludzkiego cierpienia, które dotyka wszystkich, trzeba patrzeć w cierpiącą twarz Jezusa, trzeba patrzeć na ból Jego Matki. Tylko wtedy nie utracę sensu tego, co mnie spotyka. Proszę Cię Panie, o moc, w chwili mojego przeżywania krzyża.


12. Jezus na krzyżu umiera.
Stacja dotkniętych przez śmierć. Bo śmierć tak naprawdę zabija tylko ciało.  Tak naprawdę już nigdy nie umrę. Właśnie, dlatego wieczność jest moim najważniejszym celem. Proszę o wieczne zbawienie.

 

13. Jezus oddany Matce.
Stacja miłości do końca. Jezus oddał nie tylko swoje życie. Oddał mi na własność życie i cierpienie swojej Matki – całkowicie  pewny, że Ona z nieskończoną czułością przyjmie mnie za swoje dziecko. Maryjo, Matko moja, módl się za mną.


14. Jezus do grobu złożony.
Stacja tracących nadzieję. Grób Jezusa to nie koniec.  To tylko dowód Jego miłości. Trzeba wierzyć, trzeba wiedzieć, że ci, co odeszli żyją i że rozłąka z nimi jest czasowa. Tak powiedział Jezus, a On przecież zmartwychwstał. Oddaję Ci Jezu wszystkich ludzi, którzy stracili kogoś bardzo bliskiego, aby żyli z nadzieją czekając na spotkanie.


Kontemplując Boga…

Ten sam…
 najbardziej nienazywalny i pełen przeciwieństw
 w swej niepojętej prostocie.


Skryty w cieniu…
 najbardziej, gdy wystawiony publicznie
 tak prosty, że aż przejrzysty w swej Tajemnicy


Tak mały…
 że najwięksi paść na kolana muszą
 by nie stracić nic ze swej prawdziwej wielkości


O którym…
  najwięcej słów napisano
 nie zbliżając się nawet do odblasku Prawdy


Tak w pełni Człowiekiem…
 że aż nieludzki według dzisiejszych kryteriów
 tak Boski, że aż pragnący mojej nieudolnej miłości.

 

s.M. Sylwana B. 

Gorzkie żale

Gorzkie Żale to popularne w Polsce nabożeństwo pasyjne, połączone z wystawieniem Najświętszego Sakramentu i kazaniem pasyjnym. Pochodzi ono z początków XVIII w. – po raz pierwszy odprawiono je w 1707 r. Jego tekst zachował oryginalne, staropolskie brzmienie. Co ciekawe, struktura tego nabożeństwa opiera się na strukturze dawnej Jutrzni. Składają się z trzech części, rozpoczynają się Zachętą (lub Pobudką – analogia do współczesnego Wezwania) i wzbudzeniem intencji (czytanie). W każdej części znajduje się hymn i dwie pieśni (dziś w Jutrzni są dwa psalmy i pieśń ze Starego Testamentu). Za pobożny udział w tym nabożeństwie można uzyskać odpust zupełny.
 
Gorzkie Żale dzieli się na Zachętę i trzy części. W każdą niedzielę Wielkiego Postu odprawia się jedną część:
  • Zachęta
  • Pierwsza Niedziela Wielkiego Postu – Część pierwsza gorzkich żali,
  • Druga Niedziela Wielkiego Postu – Część druga gorzkich żali,
  • Trzecia Niedziela Wielkiego Postu – Część trzecia gorzkich żali,
  • Czwarta Niedziela Wielkiego Postu – Część pierwsza gorzkich żali,
  • Piąta Niedziela Wielkiego Postu – Część druga gorzkich żali,
  • Niedziela Palmowa – Cześć trzecia gorzkich żali.

Tekst gorzkich Żali

I CZĘŚĆ GORZKICH ŻALI

ZACHĘTA [Pobudka]

   1. Gorzkie żale przybywajcie,
       Serca nasze przenikajcie.

   2. Rozpłyńcie się, me źrenice,
       Toczcie smutnych łez krynice.

   3. Słońce, gwiazdy omdlewają,
       Żałobą się pokrywają.

   4. Płaczą rzewnie Aniołowie,
      A któż żałość ich wypowie?

   5. Opoki się twarde krają,
       Z grobów umarli powstają.

   6. Cóż jest, pytam, co się dzieje?
       Wszystko stworzenie truchleje!

   7. Na ból męki Chrystusowej
       Żal przejmuje bez wymowy.

   8. Uderz, Jezu, bez odwłoki
       W twarde serc naszych opoki!

   9. Jezu mój, we krwi ran swoich
       Obmyj duszę z grzechów moich!

  10. Upał serca swego chłodzę,
       Gdy w przepaść męki Twej wchodzę.

 

INTENCJA

Przy pomocy łaski Bożej przystępujemy do rozważania męki Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Ofiarować ją będziemy Ojcu niebieskiemu na cześć i chwałę Jego Boskiego Majestatu, pokornie Mu dziękując za wielką i niepojętą miłość ku rodzajowi ludzkiemu, iż raczył zesłać Syna swego, aby za nas wycierpiał okrutne męki i śmierć podjął krzyżową. To rozmyślanie ofiarujemy również ku czci Najświętszej Maryi Panny, Matki Bolesnej, oraz ku uczczeniu Świętych Pańskich, którzy wyróżniali się nabożeństwem ku Męce Chrystusowej.
W pierwszej części będziemy rozważali, co Pan Jezus wycierpiał od modlitwy w Ogrójcu aż do niesłusznego przed sądem oskarżenia. Te zniewagi i zelżywości temuż Panu, za nas bolejącemu, ofiarujemy za Kościół święty katolicki, za najwyższego Pasterza z całym duchowieństwem, nadto za nieprzyjaciół krzyża Chrystusowego i wszystkich niewiernych, aby im Pan Bóg dał łaskę nawrócenia i opamiętania.

 

HYMN

   1. Żal duszę ściska, serce boleść czuje,
      Gdy słodki Jezus na śmierć się gotuje;
      Klęczy w Ogrójcu, gdy krwawy pot leje,
      Me serce mdleje.

   2. Pana świętości uczeń zły całuje,
      Żołnierz okrutny powrozmi krępuje!
      Jezus tym więzom dla nas się poddaje,
      Na śmierć wydaje.

   3. Bije, popycha tłum nieposkromiony,
      Nielitościwie z tej i owej strony,
      Za włosy targa: znosi w cierpliwości
      Król z wysokości.

   4. Zsiniałe przedtem krwią zachodzą usta,
      Gdy zbrojną żołnierz rękawicą chlusta;
      Wnet się zmieniło w płaczliwe wzdychanie
      Serca kochanie.

   5. Oby się serce we łzy rozpływało,
      Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
      Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości
      Dla Twej miłości!

 

LAMENT DUSZY NAD CIERPIĄCYM JEZUSEM

   1. Jezu, na zabicie okrutne,
       Cichy Baranku od wrogów szukany,
       Jezu mój kochany!

   2. Jezu, za trzydzieści srebrników
       Od niewdzięcznego ucznia zaprzedany,
       Jezu mój kochany!

   3. Jezu, w ciężkim smutku żałością,
       Jakoś sam wyznał, przed śmiercią nękany,
       Jezu mój kochany!

   4. Jezu, na modlitwie w Ogrójcu
       Strumieniem potu krwawego zalany,
       Jezu mój kochany!

   5. Jezu, całowaniem zdradliwym
       Od niegodnego Judasza wydany,
       Jezu mój kochany!

   6. Jezu, powrozami grubymi
       Od swawolnego żołdactwa związany,
       Jezu mój kochany!

   7. Jezu, od pospólstwa zelżywie
       Przed Annaszowym sądem znieważany,
       Jezu mój kochany!

   8. Jezu, przez ulice sromotnie
       Przed sąd Kajfasza za włosy targany,
       Jezu mój kochany!

   9. Jezu, od Malchusa srogiego
       Ręką zbrodniczą wypoliczkowany,
       Jezu mój kochany!

 10. Jezu, od fałszywych dwóch świadków
       Za zwodziciela niesłusznie podany,
       Jezu mój kochany!

Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony,
Dla nas zelżony i pohańbiony.
Bądź uwielbiony! Bądź wysławiony!
Boże nieskończony!

 

ROZMOWA DUSZY Z MATKĄ BOLESNĄ

   1. Ach! Ja Matka tak żałosna!
       Boleść mnie ściska nieznośna.
       Miecz me serce przenika.

   2. Czemuś, Matko ukochana,
       Ciężko na sercu stroskana?
       Czemu wszystka truchlejesz?

   3. Co mię pytasz? Wszystkam w mdłości,
       Mówić nie mogę z żałości,
       Krew mi serce zalewa.

   4. Powiedz mi, o Panno moja,
       Czemu blednieje twarz Twoja?
       Czemu gorzkie łzy lejesz?

   5. Widzę, że Syn ukochany
       W Ogrójcu cały zalany
       Potu krwawym potokiem.

   6. O Matko, źródło miłości,
       Niech czuję gwałt Twej żałości!
       Dozwól mi z sobą płakać.

Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!     [3 razy]

II CZĘŚĆ GORZKICH ŻALI

ZACHĘTA [Pobudka]

   1. Gorzkie żale przybywajcie,
       Serca nasze przenikajcie.

   2. Rozpłyńcie się, me źrenice,
       Toczcie smutnych łez krynice.

   3. Słońce, gwiazdy omdlewają,
       Żałobą się pokrywają.

   4. Płaczą rzewnie Aniołowie,
      A któż żałość ich wypowie?

   5. Opoki się twarde krają,
       Z grobów umarli powstają.

   6. Cóż jest, pytam, co się dzieje?
       Wszystko stworzenie truchleje!

   7. Na ból męki Chrystusowej
       Żal przejmuje bez wymowy.

   8. Uderz, Jezu, bez odwłoki
       W twarde serc naszych opoki!

   9. Jezu mój, we krwi ran swoich
       Obmyj duszę z grzechów moich!

  10. Upał serca swego chłodzę,
       Gdy w przepaść męki Twej wchodzę.

 

INTENCJA

W drugiej części rozmyślania męki Pańskiej będziemy rozważali, co Pan Jezus wycierpiał od niesłusznego przed sądem oskarżenia aż do okrutnego cierniem ukoronowania. Te zaś rany, zniewagi i zelżywości temuż Jezusowi cierpiącemu ofiarujemy, prosząc Go o pomyślność dla Ojczyzny naszej, o pokój i zgodę dla wszystkich narodów, a dla siebie o odpuszczenie grzechów, oddalenie klęsk i nieszczęść doczesnych, a szczególnie zarazy, głodu, ognia i wojny.

 

HYMN

   1. Przypatrz się, duszo, jak cię Bóg miłuje,
       Jako dla ciebie sobie nie folguje.
       Przecież Go bardziej, niż katowska, dręczy,
       Złość twoja męczy.

   2. Stoi przed sędzią Pan wszego stworzenia,
       Cichy Baranek, z wielkiego wzgardzenia;
       Dla białej szaty, którą jest odziany,
       Głupim nazwany.

   3. Za moje złości grzbiet srodze biczują;
       Pójdźmy, grzesznicy, oto nam gotują
       Ze Krwi Jezusa dla serca ochłody
       Zdrój żywej wody.

   4. Pycha światowa niechaj, co chce, wróży,
       Co na swe skronie wije wieniec z róży,
       W szkarłat na pośmiech, cierniem Król zraniony,
       Jest ozdobiony!

   5. Oby się serce we łzy rozpływało,
       Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
       Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości,
       Dla Twej miłości!

 

LAMENT DUSZY NAD CIERPIĄCYM JEZUSEM

   1. Jezu, od pospólstwa niewinnie
       Jako łotr godzien śmierci obwołany,
       Jezu mój kochany!

   2. Jezu, od złośliwych morderców
       Po ślicznej twarzy tak sprośnie zeplwany,
       Jezu mój kochany!

   3. Jezu, pod przysięgą od Piotra
       Po trzykroć z wielkiej bojaźni zaprzany,
       Jezu mój kochany!

   4. Jezu, od okrutnych oprawców
       Na sąd Piłata, jak zabójca szarpany,
       Jezu mój kochany!

   5. Jezu, od Heroda i dworzan,
       Królu niebieski, zelżywie wyśmiany,
       Jezu mój kochany!

   6. Jezu, w białą szatę szydersko
       Na większy pośmiech i hańbę ubrany,
       Jezu mój kochany!

   7. Jezu, u kamiennego słupa
       Niemiłosiernie biczmi wysmagany,
       Jezu mój kochany!

   8. Jezu, przez szyderstwo okrutne
       Cierniowym wieńcem ukoronowany,
       Jezu mój kochany!

   9. Jezu, od żołnierzy niegodnie
       Na pośmiewisko purpurą odziany,
       Jezu mój kochany!

 10. Jezu, trzciną po głowie bity,
       Królu boleści, przez lud wyszydzany,
       Jezu mój kochany!

Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony,
Dla nas zelżony, wszystek wykrwawiony.
Bądź uwielbiony! Bądź wysławiony!
Boże nieskończony!

 

ROZMOWA DUSZY Z MATKĄ BOLESNĄ

   1. Ach, widzę Syna mojego
       Przy słupie obnażonego,
       Rózgami zsieczonego!

   2. Święta Panno, uproś dla mnie,
       Bym ran Syna Twego znamię
       Miał na sercu wyryte!

   3. Ach, widzę jako niezmiernie
       Ostre głowę rani ciernie!
       Dusza moja ustaje!

   4. O Maryjo, Syna swego,
       Ostrym cierniem zranionego,
       Podzielże ze mną mękę!

   5. Obym ja, Matka strapiona,
       Mogła na swoje ramiona
       Złożyć krzyż Twój, Synu mój!

   6. Proszę, o Panno jedyna,
       Niechaj krzyż Twojego Syna
       Zawsze w sercu swym noszę!

Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!     [3 razy]

III CZĘŚĆ GORZKICH ŻALI

ZACHĘTA [Pobudka]

   1. Gorzkie żale przybywajcie,
       Serca nasze przenikajcie.

   2. Rozpłyńcie się, me źrenice,
       Toczcie smutnych łez krynice.

   3. Słońce, gwiazdy omdlewają,
       Żałobą się pokrywają.

   4. Płaczą rzewnie Aniołowie,
      A któż żałość ich wypowie?

   5. Opoki się twarde krają,
       Z grobów umarli powstają.

   6. Cóż jest, pytam, co się dzieje?
       Wszystko stworzenie truchleje!

   7. Na ból męki Chrystusowej
       Żal przejmuje bez wymowy.

   8. Uderz, Jezu, bez odwłoki
       W twarde serc naszych opoki!

   9. Jezu mój, we krwi ran swoich
       Obmyj duszę z grzechów moich!

  10. Upał serca swego chłodzę,
       Gdy w przepaść męki Twej wchodzę.

 

INTENCJA

W tej ostatniej części będziemy rozważali, co Pan Jezus wycierpiał od chwili ukoronowania aż do ciężkiego skonania na krzyżu. Te bluźnierstwa, zelżywości i zniewagi, jakie Mu wyrządzano, ofiarujemy za grzeszników zatwardziałych, aby Zbawiciel pobudził ich serca zbłąkane do pokuty i prawdziwej życia poprawy oraz za dusze w czyśćcu cierpiące, aby im litościwy Jezus krwią swoją świętą ogień zagasił; prosimy nadto, by i nam wyjednał na godzinę śmierci skruchę za grzechy i szczęśliwe w łasce Bożej wytrwanie.

 

HYMN

   1. Duszo oziębła, czemu nie gorejesz?
       Serce me, czemu całe nie truchlejesz?
       Toczy twój Jezus z ognistej miłości
       Krew w obfitości.

   2. Ogień miłości, gdy Go tak rozpala,
       Sromotne drzewo na ramiona zwala;
       Zemdlony Jezus pod krzyżem uklęka,
       Jęczy i stęka.

   3. Okrutnym katom posłuszny się staje,
       Ręce i nogi przebić sobie daje,
       Wisi na krzyżu, ból ponosi srogi
       Nasz Zbawca drogi!

   4. O słodkie drzewo, spuśćże nam już Ciało,
       Aby na tobie dłużej nie wisiało!
       My je uczciwie w grobie położymy,
       Płacz uczynimy.

   5. Oby się serce we łzy rozpływało,
       Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
       Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości,
       Dla Twej miłości!

   6. Niech Ci, mój Jezu, cześć będzie w wieczności
       Za Twe obelgi, męki, zelżywości,
       Któreś ochotnie, Syn Boga jedyny,
       Cierpiał bez winy!

 

LAMENT DUSZY NAD CIERPIĄCYM JEZUSEM

   1. Jezu, od pospólstwa niezbożnie
       Jako złoczyńca z łotry porównany,
       Jezu mój kochany!

   2. Jezu, przez Piłata niesłusznie
       Na śmierć krzyżową za ludzi skazany,
       Jezu mój kochany!

   3. Jezu, srogim krzyża ciężarem
       Na kalwaryjskiej drodze zmordowany,
       Jezu mój kochany!

   4. Jezu, do sromotnego drzewa
       Przytępionymi gwoźdźmi przykowany,
       Jezu mój kochany!

   5. Jezu, jawnie pośród dwu łotrów
       Na drzewie hańby ukrzyżowany,
       Jezu mój kochany!

   6. Jezu, od stojących wokoło
       I przechodzących szyderczo wyśmiany,
       Jezu mój kochany!

   7. Jezu, bluźnierstwami od złego,
       Współwiszącego łotra wyszydzany,
       Jezu mój kochany!

   8. Jezu, gorzką żółcią i octem
       W wielkim pragnieniu swoim napawany,
       Jezu mój kochany!

   9. Jezu, w swej miłości niezmiernej
       Jeszcze po śmierci włócznią przeorany,
       Jezu mój kochany!

 10. Jezu, od Józefa uczciwie
       I Nikodema w grobie pochowany,
       Jezu mój kochany!

Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony,
Dla nas zmęczony i krwią zbroczony.
Bądź uwielbiony! Bądź wysławiony!
Boże nieskończony!

 

ROZMOWA DUSZY Z MATKĄ BOLESNĄ

   1. Ach, Ja Matka boleściwa,
       Pod krzyżem stoję smutliwa,
       Serce żałość przejmuje.

   2. O Matko, niechaj prawdziwie,
       Patrząc na krzyż żałośliwie,
       Płaczę z Tobą rzewliwie.

   3. Jużci, już moje Kochanie
       Gotuje się na skonanie!
       Toć i ja z Nim umieram!

   4. Pragnę, Matko, zostać z Tobą,
       Dzielić się Twoją żałobą
       Śmierci Syna Twojego.

   5. Zamknął słodką Jezus mowę,
       Już ku ziemi skłania głowę,
       Żegna już Matkę swoją!

   6. O Maryjo, Ciebie proszę,
       Niech Jezusa rany noszę
       I serdecznie rozważam.

Któryś za nas cierpiał rany,
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!     [3 razy]

Struktura Gorzkich Żali

  • Wystawienie Najświętszego Sakramentu z pieśnią wielkopostną;
  • Gorzkie Żale rozpoczynają się Pobudką (inaczej Zachętą), która jest zawsze taka sama, niezależnie od części nabożeństwa;
  • następnie odczytywana jest Intencja nabożeństwa (w każdej części o innej treści) wraz z wprowadzeniem do śpiewanych rozważań, po czym wykonywane są następujące pieśni:
  • Hymn,
  • Lament duszy nad cierpiącym Jezusem,
  • Rozmowa duszy z Matką Bolesną (tradycja nakazuje śpiewanie zwrotek nieparzystych kobietom, a parzystych mężczyznom).
  • Któryś za nas cierpiał rany, po którym z reguły następuje kazanie pasyjne.
  • Na koniec celebrans błogosławi Najświętszym Sakramentem, co poprzedza i po czym następuje  pieśń wielkopostna.

Ile trwają Gorzkie żale?

Nabożeństwo – zwykle mieści się w czasie 45-60 min.

ZEGAR PASYJNY

Zegar Męki Pańskiej to piękne, tradycyjne nabożeństwo wielkopostne polegające na indywidualnym przeżywaniu całego dnia, a wręcz każdej godziny, którą za nasze grzechy wycierpiał nasz Pan, Jezus Chrystus. Przygotujmy się do jego chwalebnego Zmartwychwstania, rozważając rany i cierpienia, jakich doświadczył od pojmania, fałszywego oskarżenia, ukrzyżowania, aż do złożenia w grobie.

19:00
Pan Jezus obmywa nogi swoim uczniom
Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: Panie, Ty chcesz mi umyć nogi? Jezus mu odpowiedział: Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział. Rzekł do Niego Piotr: Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał. Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną.
20:00
Pan Jezus ustanawia Sakrament Eucharystii i Kapłaństwa
A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego.
21:00
Pan Jezus modli się w Ogrodzie Oliwnym
A kiedy przyszli do ogrodu zwanego Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem będę się modlił. Wziął ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć, i odczuwać trwogę. I rzekł do nich: Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie!. I odszedłszy nieco dalej, upadł na ziemię i modlił się, żeby - jeśli to możliwe - ominęła Go ta godzina. I mówił: Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!
22:00
Pan Jezus poci się krwią
Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. Rzekł do nich: Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie.
23:00
Zdradziecki pocałunek Judasza
Gdy On jeszcze mówił, oto zjawił się tłum. A jeden z Dwunastu, imieniem Judasz, szedł na ich czele i zbliżył się do Jezusa, aby Go pocałować. Jezus mu rzekł: Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?
00:00
Pan Jezus przed Sanhedrynem
Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmali Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza, który owego roku pełnił urząd arcykapłański. Właśnie Kajfasz poradził Żydom, że warto, aby jeden człowiek zginął za naród.
01:00
Pan Jezus fałszywie oskarżony
Tymczasem arcykapłani i cała Wysoka Rada szukali fałszywego świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go zgładzić. Lecz nie znaleźli, jakkolwiek występowało wielu fałszywych świadków. W końcu stanęli dwaj i zeznali: On powiedział: "Mogę zburzyć przybytek Boży i w ciągu trzech dni go odbudować".
02:00
Pan Jezus opluwany i bity pięściami
Wówczas zaczęli pluć Mu w twarz i bić Go pięściami, a inni policzkowali Go i szydzili: Prorokuj nam, Mesjaszu, kto Cię uderzył?
03:00
Pan Jezus obserwuje zaparcie się Piotra
A Piotr szedł z daleka. Gdy rozniecili ogień na środku dziedzińca i zasiedli wkoło, Piotr usiadł także między nimi. A jakaś służąca, zobaczywszy go siedzącego przy ogniu, przyjrzała mu się uważnie i rzekła: «I ten był razem z Nim». Lecz on zaprzeczył temu, mówiąc: «Nie znam Go, kobieto». Po chwili zobaczył go ktoś inny i rzekł: «I ty jesteś jednym z nich». Piotr odrzekł: «Człowieku, nie jestem». Po upływie prawie godziny jeszcze ktoś inny począł zawzięcie twierdzić: «Na pewno i ten był razem z Nim; jest przecież Galilejczykiem». Piotr zaś rzekł: «Człowieku, nie wiem, co mówisz». I w tej chwili, gdy on jeszcze mówił, kogut zapiał. A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra. Wspomniał Piotr na słowo Pana, jak mu powiedział: «Dziś, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz». Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.
04:00
Pan Jezus w ciemnicy
A gdy nastał ranek, wszyscy arcykapłani i starsi ludu powzięli uchwałę przeciw Jezusowi, żeby Go zgładzić. Związawszy Go zaprowadzili i wydali w ręce namiestnika Piłata.
05:00
Pan Jezus przed Piłatem
Teraz całe ich zgromadzenie powstało i poprowadzili Go przed Piłata. Tam zaczęli oskarżać Go: «Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków Cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza - Króla». Piłat zapytał Go: «Czy Ty jesteś Królem żydowskim?» Jezus odpowiedział mu: «Tak, Ja Nim jestem». Piłat więc oświadczył arcykapłanom i tłumom: «Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku». Lecz oni nastawali i mówili: «Podburza lud, szerząc swą naukę po całej Judei, od Galilei, gdzie rozpoczął, aż dotąd». Gdy Piłat to usłyszał, zapytał, czy człowiek ten jest Galilejczykiem. A gdy się upewnił, że jest spod władzy Heroda, odesłał Go do Heroda, który w tych dniach również przebywał w Jerozolimie.
06:00
Pan Jezus staje przed Herodem
Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak, zdziałany przez Niego. Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział. Arcykapłani zaś i uczeni w Piśmie stali i gwałtownie Go oskarżali. Wówczas wzgardził Nim Herod wraz ze swoją strażą; na pośmiewisko kazał ubrać Go w lśniący płaszcz i odesłał do Piłata. W tym dniu Herod i Piłat stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem żyli z sobą w nieprzyjaźni.
07:00
Lud uwalnia Barabasza zamiast Pana Jezusa
A był zwyczaj, że na każde święto namiestnik uwalniał jednego więźnia, którego chcieli. Trzymano zaś wtedy znacznego więźnia, imieniem Barabasz. Gdy się więc zebrali, spytał ich Piłat: «Którego chcecie, żebym wam uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem?» Wiedział bowiem, że przez zawiść Go wydali. A gdy on odbywał przewód sądowy, żona jego przysłała mu ostrzeżenie: «Nie miej nic do czynienia z tym Sprawiedliwym, bo dzisiaj we śnie wiele nacierpiałam się z Jego powodu». Tymczasem arcykapłani i starsi namówili tłumy, żeby prosiły o Barabasza, a domagały się śmierci Jezusa. Pytał ich namiestnik: «Którego z tych dwóch chcecie, żebym wam uwolnił?» Odpowiedzieli: «Barabasza».
08:00
Biczowanie Pana Jezusa
Wówczas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.
09:00
Pan Jezus cierniem ukoronowany
A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: «Witaj, Królu Żydowski!» I policzkowali Go.
09:00
Pan Jezus cierniem ukoronowany
A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: «Witaj, Królu Żydowski!» I policzkowali Go.
10:00
Pan Jezus skazany na śmierć krzyżową
Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: «Oto król wasz!» A oni krzyczeli: «Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!» Piłat rzekł do nich: «Czyż króla waszego mam ukrzyżować?» Odpowiedzieli arcykapłani: «Poza Cezarem nie mamy króla». Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano.
Previous slide
Next slide

Krzyż jest kluczem, który otwiera każdą blokadę grzechu i śmierci, i szeroko otwiera Bramy Nieba. Nie ma innego klucza do Nieba poza Krzyżem.

Św. Charbel Makhlouf

Nieś Krzyż Chrystusa i otwórz dla siebie Bramę Nieba

Wielki Post to czas, w którym możesz otrzymać swój klucz do zbawienia oraz pomóc w zbawieniu innych. Tym kluczem jest Krzyż Chrystusa. To 40 dni, które mogą zmienić Twoje dotychczasowe życie, dzięki czemu w przyszłości otworzysz dla siebie Bramę Nieba. Wykorzystaj tę okazję: czytaj codziennie jedno rozważanie z naszego e-booka i przeżyj Wielki Post po katolicku.